Pod wieloma względami to były wyjątkowe cztery dni. Czas na podsumowanie Festiwalu Muzyki Sakralnej na Podbeskidziu Sacrum In Musica 2010.
Najwięcej wykonawców wystąpiło podczas pierwszego festiwalowego koncertu - na scenie grało i śpiewało ponad 100 osób. Najbardziej kameralny był koncert Schola Cantorum Ryga - bez nagłośnienia i praktycznie żadnych instrumentów wystąpiło ośmiu kantorów. Najwięcej widzów - ok. 1000 oglądało koncert inauguracyjny w kościele na osiedlu Karpackim. Najbardziej zagrożony był koncert zespołu The Gospel Wings z Brukseli. Nad Europą zawisła chmura wulkanicznego pyłu. Odwołano wszystkie połączenia lotnicze. Pomimo komplikacji chór dotarł autokarem, wysłanym odpowiednio wcześniej z Bielska-Białej. Mini-busem dotarli także śpiewacy z Rygi. Jak mówi dyrektor Bielskiego Centrum Kultury Władysław Szczotka -[I]staje się regułą, że festiwal cieszy się dużym zainteresowaniem, pomimo, że np.chorały gregoriańskie nie są łatwe w odbiorze. W tym roku widzowie bardzo wysoko ocenili także koncert muzyki gospel. Z roku na rok coraz większym zainteresowaniem cieszą się koncerty muzyki żydowskiej. [/I] W tym roku biletów na koncert Wiedeńskiego Chóru Żydowskiego zabrakło na dwa tygodnie przed rozpoczęciem festiwalu.
Kolejna edycja Sacrum In Musica - wiosną 2011 roku.